
Brązowo włosa dziewczyna, ubrana w białą 'sukienkę' idzie przez ulicę do sklepu. Wychodząc z zakupami, patrzy się w stronę słońca, które zostaje zakryte chmurami. Idąc powoli, zaczyna przyśpieszać. Robi się ciemno, lecz nie z powodu późnej pory... Wchodząc na plac, słyszy krzyk dzieci, uciekających do klatek w bloku. Wychodzi z tunelu prowadzącego do wnętrza bloku. Wielka kropla wody spada wprost przed nią. Biegnie do domu. Otwiera drzwi. Zostawia zakupy i idzie do okna. Otwiera je na oścież i wychyla się. No i co? Woda spływa jej po nosie. Ociera rękoma 'łzy' spływające z jej policzków i patrzy w stronę słońca, uśmiechającego się z za chmur. Ona również się Uśmiecha i spogląda do środka domu. Zamyka okno, zanosi zakupy do kuchni, i znów zagląda przez zamknięte okno. Widzi wielką tęcze. Wyglądała jak namalowana. Otwiera okno, staje na niej i idzie na jej drugi koniec ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz