sobota, 18 września 2010

...



Uwielbiam Kamila. xd

Chodzimy razem do klasy, ale jestem tym rocznikiem, który jak szedł do drugiej gim., mógł sobie wybrać fakultet z muzyki, albo plastyki oraz jeden obowiązkowy z techniki.
Ja poszłam na plastykę - on też. Zbieg okoliczności.
Poszłam na pracownie techniczną - on też.
Na technikie powinieni chodzić jeden Dawid. Też od nas z klasy, ale jak narazie nie było go. I ja zostałam Dawidem, Haribo - Konradem, Klaudia - Karolem.
Teraz cały czas jak się widzimy z Kamilem to się wyzywamy. on mnie Dawid ja jego Paulina.

Jestem chora. Mam katar i nic mi się nie chce.
Lubię jesień, bo uwielbiam chodzić po parku, ale mam słabą odporność i zawsze w czasie jesienno - wiosennym mam katar co pięć minut. To jest straszne.

Dziś dostałam nowe spodnie. Białe rurki. Żadnej rewelacji.

Przeczytałam zajebistą książkę, a mianowicie "Szeptem"
Świetne- przeczytajcie.

Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć...

Lola

Brak komentarzy: